PostWysłany: Pon 18:15, 17 Gru 2007   Temat postu: Bibliofilski ksiegozbiór Piotra Tomickiego -- Referat
Przemek


W referacie moga się znależć drobne literówki ale to nie przeszkadza w jego zrozumieniu.

Niezwykła pozycja kolekcjonerstwa książkowego biskupa krakowskiego w całokształcie jego mecenatu nie wynika z jakiegoś niezwykłego rozmachu i ambicji zbierackich, w którym dorównywało mu wielu współczesnych bibliofilów, ile ze ścisłego związku z przejawem jego zainteresowań artystycznych i intelektualnych, odzwierciedlając szeroka skale upodobań estetycznych, rozmiary literackich i naukowych kontaktów głośnego mecenasa i humanisty.
W książce zaczyna się dostrzegać nie tylko jej zewnętrzne piękno, ale kompletuje się ją przede wszystkim dla jej treści; druk przestaje być źródłem estetycznych podniet, a staje się rezerwuarem wiedzy, sprawnym narzędziem pracy badawczej lub środkiem upowszechniania nowych idei. Mieszczańskie bibliofilstwo cechuje, przede wszystkim: wszechstronność zainteresowań, nowoczesny charakter zbiorów i wrażliwa reakcja na najnowsze prądy intelektualne i literackie obok rozmachu kolekcjonerskiego, kultu dla estetycznych wartości druku i rękopisu zdobionego pięknymi oprawami i ekslibrisami właścicieli.
Sam problem oceny bibliofilskich zainteresowań Tomickiego wiąże się z całokształtem działalności kulturalnej i nie należy do zjawisk dających się jednoznacznie sklasyfikować. Tradycyjna historiografia pozostawiła nam dość jednostronny, wystylizowany na hagiograficzną modłę portret podkanclerza koronnego, ukształtowany pod wpływem sugestywnych poglądów biografii Hozjusza. Skreślony przez tego najbliższego współpracownika u sekretarza podkanclerzego apologetyczny obraz zasług jego patrona i mecenasa zaciążył poważnie wraz z pozostałymi życiorysami pióra A. Krzyckiego, F. Padniewskiego i ST. Górskiego na sadach dawniejszej literatury, która postać biskupa krakowskiego wysunęła do rzędu reprezentatywnych osobistości złotego wieku. Wśród atrybutów jakie hojnie przyznawano Tomickiemu, znalazły się przydomki wytrawnego polityka i dyplomaty, mecenasa i protektora nauki, jednostki nieskazitelnego charakteru, gardzącej wszelkim nepotyzmem i prywatą. Składając się na jakiś niedościgły wzór cnót człowieka, obywatela i humanisty. Niewątpliwie Tomicki był wśród episkopatu swojego czasu indywidualnością wielkiego formatu. Sam w przeciwieństwie do Dantyszka czy Krzyckiego, nie produktywny naukowo i literacka, odznaczał się dużą wrażliwością na formalne wartości kultury humanistycznej potrafiąc zarazem wytworzyć atmosferę przychylna dla recepcji głównych literacko-estetycznych zdobyczy tego prądu.
Pośmiertne biografie zgodnie podkreślają włoski rodowód zainteresowań artystycznych biskupa krakowskiego, uwydatniając jednocześnie oryginalność jego postaci na tle kultury narodowej. Hojnie popiera dziesiątki humanistycznych poetów, odbierając w zamian wyrazy hołdu, nie szczędzi środków na malowidła i rzeźby sam interesuje się nieraz drobiazgami swych artystycznych zamówień. Obok zamiłowań artystycznych i ambicji mecenasowskich drugim czynnikiem, który silnie uwydatnił się w polityce kulturalnej tomickiego była chłonność umysłowa i idacy za tym w ślad szeroki zasięg zainteresowań. Jako student z Lipska, Krakowa i Bolonii, posiadał gruntowne wykształcenie prawnicze, dobra znajomość filozofii i zainteresowania lekarskie, które rozszerzył w osobistych i listownych kontaktach z wybitnymi umysłowościami europejskiego swiata intelektualnego i Polski oraz wzbogacił w czestych podrózach i misjach dyplomatycznych. W tej wszechstronności był typowym dla epoki renesansu przedstawicielem uczonego dyletanta, uważnie obserwującego rozwój wydarzeń literacko-naukowych i gromadzącego widzę na swój prywatny uzytek.
Był miłośnikiem iluminowanych kodeksów. Zakupy na rynku księgarskim, dary książkowe od grona przyjaciół i klientów oraz płynące nieprzerwanym strumieniem egzemplarze dedykacyjne składały się na główny zrab biblioteki Piotra Tomickiego. Nierównie skromniejszy ilościowo, ale przewyższający pod względem wartości bibliofilskiej i nakładu kosztów źródłem nabytków były zamówienia iluminowanych kodeksów powierzane wybitnym mistrzom sztuki malarskiej i kaligraficznej. Zamiłowanie Tomickiego do malarstwa miniaturowego pozostawało w ścisłym związku z jego wszechstronnym mecenatem obejmującym rózne rodzaje sztuk plastycznych, rzeźby, architektury, malarstwa portretowego , przemysłu artystycznego oraz malarstwa książkowego. W rzędzie arcydzieł kunsztu palarskiego poczesne miejsce zajmuje grupa kodeksów sporzadzona na zlecenie i kosztem Tomickiego. Są to: katalog arcybiskupów gnieźnieńskich i biskupów krakowskich wykonany w 1530-1535 oraz Ewangeliarz i Ceremoniał wielkoczwartkowy, pochodzące z1534. Z badań wynika że pierwsze zamówienie dla Tomickiego wykonał Samostrzelnik w r. 1516 jeszcze jako kapelan i nadworny iluminator na dworze kanclerza Szydłowieckiego. Obdarzony przez swojego mecenasa plebania w Grocholicach.. Jednak dopiero od 1530, po opuszczeniu przez Stanisława z Mogiły rezydencji szydłowieckich i powrocie do macierzystego mogilskiego klasztoru, datuja się bliższe związki Samostrzelnika z mecenatem Tomickiego, na którego usługach pozostał aż do śmierci, wykonując w latach 1531-1535 szereg artystycznych zamówień. Owa współprace zainaugurowało wykonanie serii portretów arcybiskupów gnieźnieńskich i biskupów krakowskich, ilustrujących tekst Katalogu Długosza (praca przeciągała się aż do śmierci Tomickiego, a z zamówienia Samostrzelnik zdołał tylko wykonać portrety biskupów gnieźnieńskich). Uznanie dla talentów Samostrzelnika, który jak pisał tomicki „maluje lepiej i piękniej niż jakikolwiek malarz”, pociągnęło za sobą dalsze zamówienia. Omawiając szczegóły wykonanej przez Hansa Vischera ozdobnej karty do kaplicy św. Tomasza, zlecił mu tomicki w lipcu 1533 przygotowanie projektu herbu Łodzia, który miał być zamieszczony ze stosownym napisem jako ozdoba karty.Obok iluminacji ksiąg liturgicznych wykonywał Stanisław szereg innych zleceń biskupa krakowskiego. Jednym z ostatnich była, polichromia woskowych figór, złozonych w maju 1535 przed cudownym obrazem Matki Boskiej w Częstochowie i u grobu św. Stanisława na Wawelu jako wotum za wyleczenie z choroby.
Wśród darowizn książkowych zwracało uwagę dwie księgi pergaminowe tj. oprawny w brokat kodeks ofiarowany kiedyś Tomickiemu przez Szydłowieckiego, w testamencie przeznaczony biskupowi gnieźnieńskiemu Maciejowi Drzewickiemu, oraz benedykcjonarz ofiarowany biskupowi przemyskiemu janowi Chojeńskiemu. Właśnie te dwie pozycje odzwierciedlały najpełniej artystyczne ambicje ich właściciela w dziedzinie miłośnictwa książek.
I choć dzisiaj nie możemy skonfrontować rezultatów oczytania i sladów lektury z jego biblioteką, to wszakże nietrudno odnaleźć slady tego bliskiego obcowania z książką w stylu i języku jego korespondencji, odznaczającą się wcale nieszablonową elegancją i wykwintem opartym na gruntownej znajomości literatury klasycznej i humanistycznej. To zamiłowanie do ksiązki i nauki zgodnie podkreślają autorzy jego życiorysów i dedykacje przypisanych mu dzieł.
Z egzemplarzy, które ocalały, możemy zaobserwować notatki marginalne Tomickiego, choć są trudne do wyodrębnienia z powodu notatek innych właścicieli to niemniej świadczą o dużej skrupulatności i uwadze przy korzystaniu z biblioteki.
Najczęstszym typem glosy stosowanym przez tomickiego, podobnie jak przez większość czytelników tego okresu jest glosa „dyspozycyjna” tj. wyrzucone na margines pojedyncze hasła lub dłuższe zdania ułatwiające lekture i utrwalające w formie krótkich regestrów najważniejsze mysli przeczytanej książki. W wielu przypadkach tomicki nie zaniedbywał także korekt filologicznych. Godnym przy tym uwagi jest fakt, że większośc marginalnych notat spotykamy na dziełach historycznych, a więc np. na egzemplarzu Platiny De Vitis pontificum , gdzie aż do pontyfikatu Juliusza II opatrywał wywody autora glosami typy memorabilnego; podobne notaty pozostawił na marginesach traktatu Eneasza Sylwiusza Piccolominiego De ritu, situ, moribus et conditione germaniae, dziełka Kallimacha Historia de rege Vladislao seu de blade Vernensi oraz Kronik Wernera Rolevinca i Hertmana Scheda.
Spośród innych egzemplarzy interesującego materiału do odtwarzania metod lektury Tomickiego dostarczaja dzieła z zakresu liturgii, zwłaszcza Elucidatorium ecclesiasticum Jodoka Clichtoveusa, zawierająca m.in. na wklejce okładki dolnej, podręczny index najważniejszych zagadnień wraz z odsyłaczami do tekstu. Do ulubionych autorów podkanclerzego musiał tez należeć Cicero, którego egzemplarz wskazuje liczne slady czytania w postaci podkreśleń, drobnych notatek i korektur tekstu.
Zgromadzona przez podkanclerzego kolekcja pism Erazma z Rotterdamu i krytycznych wydań literatury staropolskiej stanowiła współcześnie zapewne największy księgozbiór tego rodzaju, o zasięgu wykraczającym poza czysto prywatne zainteresowania ich właściciela. Toteż w oparciu o ten warsztat, w promieniach erazmiańskiego kultu Tomickiego, formuje się na jego dworze osrodek badań piśmiennictwa staro chrześcijańskiego, podejmujący patrystyczno-filologiczny kierunek twórczości Erazma z Rotterdamu i działającej pod jego wpływem szkoły bazylejskiej.
W chwili śmierci Tomicki sporządził testament. Aktem ostatniej woli podzielił Tomicki całość księgozbioru na 5 części, z których 2 najmniej liczne, ale najcenniejsze przeznaczył katedrze krakowskiej (dwa pontyfikały i benedykcjonarz) i kaplicy św. Tomasza Kantabryjskiego (3 mszały) oraz gronu wysokich dostojników kościelnych :prymasowi Maciejowi Drzewickiemu (kodeks ofiarowany przez Krzysztofa Szydłowieckiego), biskupowi Płockiemu, Andrzejowi Krzyckiemu (2 książki w oprawach włoskich iluminowane przez Piotra Postawę z Proszowic) i Janowi Chojeńskiemu, biskupowi przemyskiemu („Libellom benedictiones pontificales In Se continentis.
Pozostały główny zrąb księgozbioru uległ dalszemu podziałowi na 3 części: ksiazki teologiczne miały przejść do biblioteki Kolegium Większego, dzieła z zakresu prawa kościelnego i swieckiego otrzymało Kolegium Kanonistów, wreszcie literatura z dziedziny humaniorów, przypadły w udziale bratankom Janowi i Stanisławowi Tomickim.
Zamiłowanie do książki i lektury wraz ze świadomością chlubnych tradycji rodu dzielił z nim najmłodszy brat Andrzej. Własnie na nim i Mikołaju Tomickim urywa się historia jeśli nie biblioteki to kolekcjonerskich zamiłowań rodziny.
Charakterystyka biblioteki piotra tomickiego jako odbicie literacko-naukowych zainteresowań należy niewątpliwie do zagadnień najtrudniejszych w całokształcie rozważań. Należy mieć przede wszystkim na uwadze, że ocalały zasób ksiag stanowi tylko skromny fragment całości, a co za tym idzie próba oparcia na tej podstawie jakiejś ogólniejszej syntezy kryje w sobie niebezpieczeństwo deformacji faktycznego stanu. Biblioteka Tomickiego liczyła około 400-500 dzieł, zakładając że dział humanistyczny przewyższał rozmiarami zespoły prawnicze i teologiczno-medyczny, oraz uwzględniając liczne wzmianki w korespondencji o nie dochowanych książkach. W porównaniu z innymi zbiorami, niezależnie od wszelkich porównań ilościowych, posiadała kolekcja biskupa krakowskiego, wyraźnie rzucający się w oczy nowoczesny charakter, zwłaszcza w proporcjach miedzy nielicznym zespołem rękopisów a tworzacą główny zrab księgozbioru grupą druków. Rozpatrując ze stanowiska „nowoczesności” całość legatu podkanclerzego, wyróżnić w nim nadto trzeba dwa zespoły: medycyne o zdecydowanie tradycyjnym obliczu tak w tematyce, jak i chronologii wydań oraz literaturę humanistyczno-teologiczną, w większości produkcję współczesnych autorów i oficyn.
Niemniej interesująco przedstawia się przegląd biblioteki z punktu widzenia typograficznej proweniencji druków. Zdecydowaną przewagę mają w niej wytwory oficyn włoskich (64 działa), zawdzieńczając ten prymat przede wszystkim serii dzieł Alfonsa Tostata i niemal całemu zespołowi medycznemu. Przy znacznym zróżnicowaniu treści większa jednolitość wykazywała biblioteka Tomickiego pod względem językowym. Łacina panowała w niej wszechwładnie tak w dziełach oryginalnych jak i przekładach z greckiego i arabskiego.
Tomicki tylko w niewielkiej liczbie gromadziła „fachowa” literature teologiczną w duchu oficjalnego programu studium uniwersyteckiego, w szerokim natomiast wyborze kolekcjonował współczesna publicystykę wyznaniową, krytyczne wydania dzieł ojców Koscioła oraz moralistyczno-etyczne rozprawy katolickich humanistów.
Waga i znaczeniem wysuwała się na plan pierwszy w tym zespole seria wydań zbiorowych pism św Ambrożego, Hieronima, Jana Chryzostoma i Augustyna, stanowiąca jeden z najwcześniejszych w dziejach polskich bibliotek renesansowych dokument recepcji humanistycznej patrystyki w duchu Erazma z Rotterdamu.
Obok wspomnianych pisarzy, składających się na trzon Erazmowi, znaleźli się w księgozbiorze Tomickiego autorzy starochrześcijańscy w wydaniach innych głośnych filologów bazylejskich. Jednym z nich był św Jan Chryzostom w siedmiotomowej edycji, wydanej w Bazylei w A. Cratandra przez Jana Oekolampadiusa.
Dział patrystyczny w zbiorach podkanclerzego uzupełniał rękopis z przełomu XV i XVI w, zawierający obok wyborów listów św Hieronima i św Augustyna oraz fragmenty z księgi De civitate Dei kilka drobnych rozpraw hagiograficznych, m In. Historię św Albana męczennika i św Pawła eremity oraz jeden z rozdziałów Dialogów Lucjusza z Samomaty.
Gromadził Tomicki skwapliwie i pozostałą literaturę polemiczną związaną z postacią Erazma otrzymując bądź od niego samego apologetyczne utwory, bądź też zakupując je za pośrednictwem Stanisława z Rzeczycy w Rzymie. W zbiorach biskupa krakowskiego znalazło się również dzieło, które utorowało droge biblijnemu humanizmowi, a fdla Erazma z Rotterdamu stało się twórczym impulsem w studiach and tekstem Pisma św. Mowa tu o słynnych Adnotacjach włoskiego humanisty i filologa Wawrzyńca Valli
Tematycznie z grupą erazmiańskich parafraz biblijnych wiązała się kolekcja podobnych utworów polskich i obcych autorów. Wśród dziełek tych zaciekawia najbardziej komentarz do psalmu XXI ogłoszony u Hieronima Wietora w r. 1527 Przez Andrzeja Krzyckiego.
Jednym z ostatnich nabytków w bibliotece podkanclerzego były wydany w Rzymie w r. 1535 komentarz do Księgi Joba kard. Tomasza de Vio, najznakomitszego teologa katolickiego okresu reformacji, w którym autor usiłował zając kompromisowe stanowisko między formalizmem dawnej egzegetyki a nowymi kierunkami w literaturze biblijnej, wyznaczając jak gdyby linie graniczną w rozwoju mysli teologicznej okresy przedtrydenckiego.
Trzecie z kolei miejsce po patrystyce i biblistyce zajmował w zbiorach Tomickiego dział liturgiczny, ilościowo znacznie wprawdzie ustepujący poprzednim zespołom, niemniej interesujący ze względu na jego znane zamiłowania dla tej dziedziny zycia kościelnego.
W zbiorach biskupa krakowskiego znalazła się także literatura scholastyczna. Reprezentowała ją grupa traktatów z zakresu filozofii i teologii średniowiecznej we wszystkich głównych tego piśmiennictwa postaciach: summa, commentum, quodlibetum i questio. Obok dwóch najbardziej poczytnych komentarzy do Sentencji piotra lombarda- podstawowego tekstu dogmatycznego dla spekulacji teologicznych- pióra Alberta Wielkiego i Jana Dunsa Szkota, spotykamy tu kilka dzieł czołowych przedstawicieli wczesnej Viae antiqua Tomasza z Akwinu.
Podkanclerzy koronny nie był również wolny od wiary w skuteczność judiciów, prognostyków i horoskopów, mimo iż to zaufanie do orzeczeń mistrzów sztuki gwiaździarskiej ścierało się w niego niekiedy ze zdrowym sceptyzmem, podając w wątpliwość wiarygodność przepowiedni astrologicznych. Wiarę w astrologie i wszelkiego rodzaju przesądy pogłębiły zwłaszcza przejścia ostatnich alt, bez reszty oddając go pod wpływ astrologów, którym ufał bezgranicznie i posłusznie wykonywał ich zlecenia. Świetle tych faktów astronomiczno-astrologicznych zespół rękopisów należy traktować jako jeszcze jedno źródło zamiłowań astrologicznych biskupa krakowskiego.
Zawdzieńczając dobra znajomość zagadnień medycznych bliskim kontaktom z gronem znanych lekarzy krakowskich uzupełnił Tomicki swoją lekarską erudycje lekturą własnych dzieł medycznych. Główny ich trzon stanowiły klasyczne pozycje średniowiecznego kanonu medycyny: dwa egzemplarze pism Awicenny, trzy tomy z dziełem głośnego lekarza arabskiego z IX/X w. Abu Bekr Rhazesa. Sillanusa de Nigris, In kunabul zawierający Aforyzmy Majmonidesa oraz traktaty Galen, Hipokratesa i historia naturalia Pliniusza. Na drugi dział lekarski w księgozbiorach Tomickiego składały się komentatorskie opracowania poszczególnych dzieł wielkich powag medycyny średniowiecznej. Wśród nich zasługiwały na uwagę „expositiones” do galena i Aforyzmów Hipokratesa profesora w Bolonii Giacomo Della Torre z Forli.


Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin